Tak poza tym, to dzisiaj jest dobry dzień, nie wiem czemu, ale jest dobry.
Prócz tego, ze wszystko mi się dzisiaj pojebało i nie mogłam nawet trafić do księgarni z adresem w ręku, a ostatecznie okazało się, że zamówienie miałam odebrać na drugim końcu Krakowa, a ja źle zrozumiałam.. Cóż, człowiek z czasem przyzwyczaja się do tego, że już nic nie idzie praktycznie po jego myśli. I każdy dzień, w który nic bardzo strasznego się nie stanie uważa za udany.
Znowu wyszłam dzisiaj wcześniej, żeby chociaż trochę pochodzić po świeżym powietrzu. Od 7 rano po Rynku chodziłam w tą i z powrotem. Bez celu. Tak o. Miałam dwie godziny na to, aby bez konsekwencji móc siedzieć na ławce, z daleka od domu, z daleka od tego pokoju.
Wieczorem siądę i pewnie napiszę jakąś rozkminę, myślę, że jakoś na czasie się pokaże.
Cu!
Znajdziesz mnie tutaj:
Ask.fm: http://ask.fm/DecDecuDouble
facebook: https://www.facebook.com/wiktoria.dec.35
instagram: http://instagram.com/tylko_dec
Pozdrawia, Półroczniak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz